44427
Book
In basket
Piątego stycznia 1939 roku kanclerz Adolf Hitler z najwyższymi honorami podejmuje Józefa Becka, polskiego ministra spraw zagranicznych, w swojej alpejskiej rezydencji w Berghof i zapewnia go, że na niczym nie zależy mu tak bardzo, jak na silnej i niezależnej Polsce. Zwykli Polacy żyją swoimi codziennymi sprawami. Trzydziestego pierwszego sierpnia tego samego roku Joachim Ribbentrop nie chce się spotkać z żadnym polskim dyplomatą. Uznaje, że nie ma o czym rozmawiać.
Czy w 1939 roku mogło się to wszystko potoczyć inaczej? Po przeczytaniu dziesiątek wspomnień, pamiętników, dzienników, książek, starych gazet - wydaje mi się, że istniała też inna droga. Gdańsk naprawdę był celem Hitlera, a nie - jak uczono mnie w szkole - tylko pretekstem do rozpętania wojny.
Availability:
Wypożyczalnia Gogolin
There are copies available to loan: sygn. 94(438).081 (1 egz.)
Notes:
General note
Zawiera także fragmenty pamiętników Romany Oszczakiewicz.
Na okładce: Co sprawiło, że Polacy na kilka miesięcy przed wybuchem straszliwej wojny, popadli w zbiorowy optymizm i nie wierzyli, że stoją na krawędzi Armagedonu?
Bibliography, etc. note
Bibliografia na stronach 306-307.
Reviews:
The item has been added to the basket. If you don't know what the basket is for, click here for details.
Do not show it again