á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Pierwsze z nich (dla mnie) to uczucie czytania "czeskiego filmu" napisanego w stylu dawnych programów B.Wołoszańskiego - "...ale nie uprzedzajmy faktów". Narracja jest formie wspomnieniowej, pełno tu odniesień do czegoś o czym wie/znała tylko bohaterka ale w tym momencie nam o tym nie opowie bo właśnie przypomniała sobie coś innego. Powie później. Można się pogubić i zniechęcić. Przeskakiwanie po kilka stron w czytaniu nic nie da bo istotne dla zrozumienia całości elementy są wrzucane dość przypadkowo, (...) w miejscami dziwaczne dialogi, i łatwo je przeoczyć.
Bohaterowie - jakoś trudno było mi ich polubić, jacyś tacy infantylni w swoich poczynaniach mi się wydali i praktycznie pogodzeni z tym co mają. Nie zrobią nic co byłoby niezgodne z "prawem", brak im "młodzieńczego szaleństwa", jakiejś próby wyrwania się z tego stanu w którym tkwią. Wkurzali mnie jednym słowem.
Drugie uczucie, które pojawia się po przeczytaniu całości to smutek. Cała sytuacja opisana w książce może działać depresyjnie. Ale to uwidacznia się dopiero po jej zakończeniu - w trakcie czytania ma się jeszcze nadzieję. I dobrze zaraz po zakończeniu czytania przeczytać z powrotem pierwsze dwie strony powieści - bełkot, którym wydawały mi się na początku, staje się zrozumiały.
Podsumowując - książka z ciekawym tematem (niby to fantastyka ale bardzo prawdopodobna), pokazanym dość nietypowo (w formie wspomnień), w której właściwie nic takiego specjalnego się nie dzieje (jeśli chodzi o dynamizm akcji to wlecze się ona jak "flaki z olejem"). Ale mimo wszystko, jeśli przyzwyczaimy się do sposobu narracji, to książka nas wciągnie.
Początkowo dość ciężko było mi się wgryźć w fabułę. Narratorem jest Kathy i książka to jej wspomnienia. Pełno jest tutaj wtrąceń, dygresji, odniesień i dość ciężko jest połapać się o co w tym wszystkim chodzi i niestety taki styl "czeskiego filmu" może zniechęcać. Z czasem powoli wszystkie wspomnienia i historie opowiedziane przez Kathy zaczynają układać się w całość.
Ciężko jest ubrać w słowa to co myślę o tej książce. Jej piękno nie wynika ze słów zapisanych na kartach książki, ale z tego co nie zostało tam napisane. Nie z tego co zostało powiedziane, ale z tego co powiedziane nie zostało.Tak jak powiedziała jedna z bohaterek powieści: "powiedziano wam i nie powiedziano".
Dawno żadna książka nie wprawiła mnie w tak przygnębiający nastrój. Czytając cały czas ma się nadzieję na szczęśliwe zakończenie. Potem nadziei ustępuje złość i smutek, że bohaterowie tak łatwo i biernie pogodzili się ze swoim losem. Bunt w takiej sytuacji byłby bardziej na miejscu i bardziej wiarygodny.
Nie opuszczaj mnie Ishiguro to wspaniała opowieść o dojrzewaniu, miłości śmierci i człowieczeństwie, którą gorąco polecam.
Marta Ciulis- Pyznar